19/09/2024

Niektóre zapachy uważane są za kontrowersyjne: jedni je uwielbiają, drudzy ich nie znoszą . Zapach benzyny, świeżo skoszonej trawy, dymu z ogniska,  mokrej ziemi, czy świeżo wydrukowanej gazety do nich właśnie należą. Osobiście uwielbiam zapach farby drukarskiej i zadrukowanego nią papieru. Przypominam sobie poranki sprzed kilku zaledwie lat, kiedy przy porannej kawie sprawdzałem najświeższe doniesienia, albo w weekendy zmagałem się z krzyżówką.

Czasy jednak się zmieniają. Gazety w klasycznej, papierowej formie odchodzą do lamusa i coraz częściej zastępowane są  przez ich internetowe odpowiedniki. Powody tego postępowania są przeróżne, ale najczęściej górę biorą czynniki ekonomiczne. Łaska czytelników, zwłaszcza młodego pokolenia,  też na pstrym koniu jeździ. Ale nie tylko tej grupy, bo wbrew obiegowej opinii również seniorzy i ludzie w średnim wieku coraz chętniej wolą zrobić przegląd prasy na ekranie, niż trzymając w ręku papierowy egzemplarz.

Czemu o tym wszystkim mówię? Bo w pewien sposób czuję się odpowiedzialny. Odpowiedzialny za to, że przyczyniłem się do unicestwienia papierowej wersji „Naszych Popowic”.  Numer, który znaleźliście w swoich skrzynkach pocztowych kilka dni temu był ostatnim wydanym w tej formie

Gazeta towarzyszyła mieszkańcom osiedla od wielu lat. Nie zawsze wzbudzała pozytywne emocje, ale zawierała informacje z życia osiedla. Przegrała jednak z rzeczywistością ekonomiczną oraz szybkością przekazywania informacji za pośrednictwem Internetu.

„Nasze Popowice w wersji papierowej pojawią się w Waszych skrzynkach tylko po opublikowaniu przez spółdzielnię rocznych raportów, sprawozdań, rozliczeń etc. Resztę znajomych streści znajdziecie teraz tutaj, pod adresem naszepopowice.pl. I co ważne: koniec z czekaniem przez kwartał na pojawienie się ciekawych informacji. Teraz będziemy reagować na bieżąco.

Natomiast profil na Facebooku tak, jak do tej pory będzie pełnił funkcję tablicy ogłoszeń i platformę do przekazywania informacji o przeglądach, awariach itp.

Witam w cyfrowym świecie i zapraszam do lektury

Tadeusz Górski, redaktor naczelny serwisu


Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, powiadom o nim innych.