Z powodu bardzo wysokich stawek, jakich zażądały firmy zajmujące się wywozem śmieci, Urząd Miejski unieważnił przetarg na odbiór odpadów od mieszkańców. Gmina zamierza znaleźć tańszych usługodawców, ale podniesione w grudniu opłaty pozostawia bez zmian.
Usługi odbioru odpadów komunalnych zamawiane są na wolnym rynku w postępowaniach przetargowych. – Zgodnie z przepisami, system gospodarowania odpadami musi się bilansować, dlatego ani jedna złotówka z opłat, jakie ponoszą mieszkańcy, nie zasila budżetu miejskiego – tłumaczy Grzegorz Rajter z Urzędu Miejskiego Wrocławia. – Po grudniowej zmianie stawek za wywóz odpadów obsługa całego systemu powinna zamknąć się w kwocie 380 mln zł za rok. Niestety oferty prywatnych firm znacznie przekroczyły ten budżet. Dlatego miasto zdecydowało o unieważnieniu postępowania – dodał.
Jednak mimo tego, ceny dla mieszkańców pozostaną na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że miasto nie zamierza wycofać się z uchwalonych w grudniu na wniosek prezydenta Jacka Sutryka nowych stawek oraz zmienionego sposobu naliczania opłat. Ceny za wywóz śmieci we Wrocławiu aktualnie należą do najwyższych w Polsce.
Urzędnicy przekonują, że odbiór odpadów jest zapewniony i do końca marca odbywa się w trybie zamówienia z wolnej ręki. W trakcie przygotowania są nowe przetargi, aby wywóz śmieci przez kolejne trzy miesiące był realizowany również w tym trybie. Należy jednak spodziewać się, że firmy, które wystartowały w unieważnionym przetargu zapewne podejmą kroki prawne.
Jest ciekawie, akcja nabiera tempa, a portfele mieszkańców chudną…
